Zamieszczone przez mamaj12
Ja tam już się przestałem przejmować tymi z halogenami. Oni albo nie zdają sobie sprawy z tego że one świecą, albo nie zdają sobie sprawy że oślepiają innych. Jak ktoś jedzie na halogenach to już dla mnie podchodzi pod kategorie pewnych kierowców.
Nawet mrugnięcie długimi nic nie daje, bo.. on pomysli że my go ostrzegamy przed policją, a halogenów i tak nie wyłączy, bo jak pisałem wcześniej, nie wie że ja ma włączone lub myśli że może sobie tak jechać i dalej jedzie.
Ja miałem ostatnio sytuację: jadę drogą prostą nocą, w linii prostej to chyba z 600metrów się widać, i widzę z na przeciwka jedzie koleś na długich, i jedzie jedzie zbliża się do mnie i nic, nie zrzucił na mijania, jak był tak z 50 metrów to mrugnąłem mu długimi, to wyglądało jakby trzymał rękę na włączniku, bo od razu po mojej interwencji przełączył się na mijania, i mogę się założyć, że kierowca zwyczajnie czekał, i myślał może mu nie przeszkadzam, to sobie jadę. Kretyni.
Komentarz